Jeśli od czasu do czasu pieczesz ciasta to na pewno zdarzyło Ci się topić czekoladę. Okazuje się jednak, że nie jest to tak łatwa czynność jakby się wydawało. Odpowiednio roztopiona czekolada, a taka zazwyczaj potrzebna jest do wypieków, powinna mieć klarowną, aksamitną konsystencję. Jak tego dokonać? Zasada pierwsza – nie topimy czekolady bezpośrednio na palniku w garnuszku. Na pewno się przypali i nic z niej już nie wyjdzie. Zasada druga – do topionej czekolady nie można dostać się ani kropla wody, gdyż cały proces pójdzie na marne.
Najpopularniejszą metodą jest tzw. kąpiel wodna. Czekolada ląduje w żaroodpornej miseczce nad gotującą się wodą (ważne, aby między dnem miseczki a krawędziami garnka nie było szczeliny) i czekamy, aż wysoka temperatura pary wodnej zrobi swoje. Od czasu do czasu warto jest czekoladę zamieszać. Nie zmieni to jej konsystencji, a przyspieszy proces. Jeśli nie zraża nas kuchenka mikrofalowa może rozpuścić czekoladę także za jej pomocą.
Pamiętajmy jednak, aby miseczkę z czekoladą wyjmować co kilkanaście sekund i mieszać zawartość.
