
Paryżanie są znani ze swojej wykwintnej kuchni, w tym, również z dosyć wysublimowanych posiłków śniadaniowych. Wielu ludzi, planując wycieczkę do tego urokliwego miasta, oczami wyobraźni, już widzi się jako uczestnik takiego śniadania.
Francuzi proponują przeważnie dwa wariantu dla tego porannego posiłku: wersja „na słodko” oraz wersja bardziej wytrawna. Pierwszy zestaw stanowią croissanty, miód i konfitura oraz kawa, ewentualnie płynna czekolada, w których Francuzi mają zwyczaj maczać rogaliki.
Druga propozycja to tradycyjna, świeża i chrupiąca bagietka, masełko, rozmaite sery i kawa. Niektórym wystarcza jedynie bagietka, która sama w sobie jest przepyszna, a spożywana bez żadnych dodatków, również jest chętnie maczana w kawie.
Jak widać, nie potrzeba przepychu, ani wielkiej różnorodności na stole, aby śniadanie było prawdziwym rarytasem i ucztą dla podniebienia. Warto pod tym względem brać czasem przykład z mieszkańców Paryża, choć trzeba przyznać, że nigdzie indziej raczej nie dostaniemy już takich croissantów, ani prawdziwie paryskiej bagietki.